Szwy i distressy...

Takim tematem wyzwania ekspresowego, nasza UHK kochana powaliła mnie na kolana... No powaliła, bo dwa słowa niby ale ile można między nimi zmieścić... Echch, popłynąć można nawet i popłynęłam..., a raczej odpłynęłam, a potem rozpłynęłam się i chyba mnie już nie ma...

Ja wiem, że już dobrze znacie TE ćwieki ale dziś chciałam wspomnieć o jeszcze jednej ich zalecie, którą odkryłam właśnie podczas robienia tej kartki - one genialnie spinają wstążkę! Nie marszczyłam, nie wiązałam - zebrałam dwoma paluszkami do kupki i spięłam - jak dla mnie bomba:)

A jeśli chodzi o całość... to wygląda tak

I tak też wygląda...

Popróbowałam sobie nowych kwiatków ze Scrap.com.pl...

Oj, popróbowałam...

A na deser...

Bo tak właśnie błogo mi się robi, gdy czytam słowa, które tu pozostawiacie i nieustająco za nie dziękuję!

7 komentarzy:

  1. Słodka i romantyczna ta kartka, aaa deser... dostałam ślinotoku (bo jak wiesz, jestem łakomczuchem).
    Moje ćwieki czekają na odpowiedni nastrój, na razie potrzebowałabym chyba czarnych (a nie zamówiłam ha ha ha). Buziole :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. karteczka śliczna, ale ten deser.... :P

    OdpowiedzUsuń
  3. o to ostatnie zdjęcie super zamknęło caaaały pokaz śliczne karteczki...mniam mniam....:):):):)

    OdpowiedzUsuń
  4. hej ho w koncu do ciebie dotarłam
    jak tam podroz do domu wszystko ok? :)
    podobają mi się strasznie twoje kartki a już chciałam cynce podkraść tę zlotową i sie nie udało buuuu

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękna, romantyczna kartka, cudowne przesłanie!

    OdpowiedzUsuń
  6. dziekuje Kochana,bo to u mnie ona stoi:)

    OdpowiedzUsuń

Miło mi jest, gdy zostawisz dobre słowo...

Copyright © SO COLORS , Blogger